Bierzmowania i rodzinny obiad w Kazimierzu Dolnym.

Wspaniała majówka zakończyła się moim Bierzmowaniem. Na te okazje założyłam sukienke od hezeline (w środku posta są zdjęcia), którą podarowała mi moja ciocia. Mała czarna, ale nie taka zwykła, bo doskonale leży. Pomyślałam, że na te okazję należy wybrać coś skormnego, a moim faworytem od zawsze była klasyka. Wiem, że lepiej wyglądałaby w połączeniu ze szpilkami, ale 2 godz. stania w kościele bez ruchu to ciężka sprawa i tak nogi zaczeły mnie boleć. Na różne drobiazgi posłużyła mi moja ulubiona kopertkówka, a w kościele miałam na sobie niezawodną marynarkę, która pasuje wręcz do wszystkiego. W moim strój zdominowała czerń, jak to najczęściej bywa.

Msza została pięknie odprawiona i było bardzo uroczyście, gdyż w mojej parafi kończyły się właśnie Misje. Trochę się stresowałam, a szczególnie jak miałam zacząć mówić przed tymi wszystkimi ludźmi, choć nie mam problemu z wystąpieniami publicznymi, jednak w kościele to co innego. Sama nie wiem czemu. Wybrałam sobie imię Klara, podobało mi się i patronat też był zachęcający. Św. Klara z Asyżu m.in. jest patronką radia i telewizji i mam nadzieję, że pomoże mi oraz będzie czuwać nade mną i moimi planami związanymi z mediami. Moim świadkiem była Asia za co jej jeszcze raz bardzo dziękuję <3

Po Mszy razem z mamą, ojczymem i bratem pojechaliśmy na obiad do Kazimierza Dolnego. Czemu kaurat tam? Nie wiem... Mam szaloną rodzinkę, żeby jechać 150km na obiad. Zawsze spoko. Cieszyłam się, że pogoda dopisała. Wspaniały klimat starówki pozwoliła zrobić nam mase zdjęć.

Idąc ulicami obok rynku natkneliśmy się na niepozorną restaurację, która z zewnątrz, aż tak bardzo niezachwycała i mogła być przegapiona przez potencjalnego turyste, ale naszym oczom nic nie umknie. Restauracja Zielona Tawerna mieściła się w starym dworku. 

Wnętrze było niesamowite. Wystój niepowtarzalny. Byłam zachwycona. Największe wrażenie zrobiły na mnie meble w starym stylu. Dużym plusem jest intymność gości, bo jak to miały w zwyczaju dworki składały się z wielu pomieszczeń niewielkiej wielkości. W jednym było po trzy, dwa stoliki. Restauracja wyróżnia się na tle innych. Ma w sobie to coś. A jeśli chodzi o jedzenie to było równie dobre, jak wystój. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zawitam w Zielonej Tawernie. 

Idealne miejsce na romantyczną kolacje z ukochanym ;)

A to już zdjęcia z rynku.

Pierwsza zasada: usmiechaj się do ludzi, a odwdzięczą Ci się tym samym. Tego dnia uśmiech miałam silnie przypięty do twarzy. Dzięki niemu ludzi dobrze Cię postrzegają i wiele osób zwróci na Ciebie uwagę. Wiele zabawnych sytuacji miałam przez niego ;p

sukienka - hexeline

marynarka - new yorker

torebka - allegro

buty - bazarek

zegarek - nicole

Poniżej kilka zdjęć ze starówki w Kazimierzu Dolnym:

... i trzeba było wracać.

Niedziela była dość intensywna. Nie mogliśmy niestety dłużej zostać, bo następnego dnia trzeba było iść do szkoły. I tak oto majówka się skończyła. Ja jej koniec na pewno zapamiętam. Byle do następnego długiego weekend'u, bo już tym tygodniem jestem zmęczona. Wszem i wobec informuje, że zostało 7 tygodni do końca roku szkolnego, a jeszcze tylko 33 razy będziemy musieli wstawać rano, nie licząc czasu kiedy już oceny będą wystawione, dnia dziecka, wielu zastępstw przez długie wyczieczki to można powiedzieć, że już prawie mamy wakacje!!! ;D A Wam jak minęła majówka?