mix



Niedzielne słoneczko było piękne. Obudziło mnie, ale nie miałam mu tego za złe. Jak można gniewać się na coś takiego. Dzień zapowiadał się obiecująco. Miałam się spotkać z tatą. Naszym rytułałem jest weekendowe chodzenie do kina i na jakieś dobre jedzenie ;) Spędziłam mase czasu na przebieraniu się. Na pewno macie takie dni, że kompletnie nie wiecie w co się ubrać. Niby było ciepło, ale nie do końca. Nie lubię takiej pogody. Gdy słońce zajdzie, nagle robi się zimno. Na mój zestaw w końcu składała się czarna bokserka, chabrowa spódniczka, którą mogliście zobaczyć w poście wielkanocnym. Wziełam sweterek, bo w kinie jest klimatyzacja. Związałam włosy, ponieważ strasznie nie chciało się ich prostować. I wiecie co...? Bardzo dobrze zrobiłam, bo w kinie sweter się przydał. Później zaczął padać deszcz i ochłodziło się jak wyszliśmy. Babcia zadzwoniła do nas, że jest na Starówce z moją chrzesną, rodziną z Włoch i znajomymi z Anglii. Więc pojechaliśmy, ale nie było gdzie zaparkować. Zrobiliśmy kilka kółek i miejsce się znalazła. Mimo to kawał drogi szliśmy na piechote, ale miałam co założyć na ręce i nie martwiłam się kompletnie o włosy. Jakie były takie zostały, a cierpieliśmy na brak parasolek. Starówka jest w ogóle bardzo romantycznym miejscem w Warszawie, ale padający deszcz, dodawał jej jeszcze większego uroku (tylko brakowało tego kogoś) Nie przeszkadzał mi on wcale. Podsumowując: przeczucie w ubiorze jest bezcenne ;p Niestety nie mam zdjęć całego stroju.
Mam wyrzuty sumienia i przepraszam Was, ale ostatnio mam tyle okazji do zrobienia zdjęć. Nawet z czwartkowych koncertów w strefie kibica pod Pałacem, czy jedzenia z restauracji, stroju w lusterku, nawet na starówce, chociaż zdjęcia wtedy w deszczu nie wydawały się dobrym pomysłem. Obiecuje poprawe i posta ze stylizacją w weekend. Jeden komentarz mnie dzisiaj strasznie podbudował w prowadzeniu bloga. Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa. Jesteście kochani!


Między restauracją a kinem wpadłam do hm. Szukałam zwykłej, białej, długiej bluzki na ramiączka, która ma służyć jako baza pod szydełkową sukienkę, którą mama robi mi na szydełku. Oooo.... właśnie na pewno pokaże Wam tą kiecke (tylko nie wiem kiedy to będzie, bo jedną robi mi już rok i dopiero teraz widać koniec, a drugi projekt jest już w planach. Na pewno kiedyś ją/je zobaczycie ;).) Zamiasta bluzki kupiłam spódniczke za 20zł, gumki do włosów, bo wszystkie czarne gdzieś mi poznikały i bransoletke-choker za 5zł. W hm zaczynają się powoli przeceny. Zbieram kase i na pewno pojadę na jakieś większe zakupy. Tyle cudownych rzeczy jest teraz w sklepach, już dawno, aż tyle mi się nie podobało.


Dzisiaj w szkole byłam tylko na pierwszej lekcji. Poprawiam się z angielskiego i musiałam napisać kartkówke. Jeszcze tylko, aby dobrze w czwartek mi poszedł speaking. To będzie suuuper! Czekam niecierpliwie na wynki testów i zarazem strasznie się ich boję. Musi być dobrze, zawsze jest!



Widzieliście kiedyś takie duże truskawki? ;o Są ogromne, zdjęcie nie oddaje ich rzeczywistej wielkości. A do tego jakie słodziutkie mhmmm... To ostatni tydzień na poprawianie ocen, więc lecę się uczyć. Może truskawki osłodzą mi troche naukę ;)

Zostało 10 dni roboczych do oficjalnego zakończenia roku szkolnego i balu gimnazjalnego (w moim przypadku), odbiór świadectw w piątek się nie liczy. Nie mogę się doczekać! Jestem zmęczona nauką i tymi przygotowaniami. Z ręką na sercu moge powiedzieć, że zasłużyłam na wakacje. Zastanawiałam się czy pokazać Wam moją sukienkę, ale chyba zostanie to tajemnicą, do czasu aż będę miała zdjęcia w niej. Mogę powiedzieć tylko, że na jej historia jest ciekawa i na pewno Wam ją opowiem ;)

Komentarze

  1. Naczytałam się, naoglądałam i jedyne co jestem w stanie napisać..PIĘKNA!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. truskaweczki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. truskawki! jestem uzależniona. Szkoda, że nie ma zdjęć bo chętnie bym Cię zobaczyła w takim zestawie, ale czekam z niecierpliwością do weekendu :) Wakacje nam wszystkim już się należą i chyba każdy ich wyczekuje.. ale zostało rzeczywiście bardzo mało. :) bardzo podoba mi się bransoletka jest cuudo!
    a faktycznie w h&m jest masa pięknych rzeczy, ale ja preferuję bershke i stradivariusa <3
    buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też czekam na weekendowego posta :) polubiłam Cię na fb :)

    jeśli masz czas i ochotę to : http://www.facebook.com/pages/OllMmiFashstyl-blog-o-modzie/272993886129665 byłoby mi bardzo miło gdybyś polubiła tą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. amazing post dear and gorgeous blog!
    Following! Hope you'll follow me back! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. pokazuj tą sukienkę, nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  7. oj, tak. Zaczynają się... ja też muszę jechać na polowanie;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz