Snow! Yeaaah...

Doczekaliśmy się śniegu i można powiedzieć, że nawet w styczniu nas zaskoczył. Trochę to dziwne, bo to właśnie święta kojarzą mi sie z bialutkim puchem przykrywającym wszystko wokół. Chociaż na ferię mamy śnieg. "Moje statystyki" wykazały, że najlepsza pogoda jest zawsze wtedy keidy trzeba siedzieć w szkole. W czerwcu zeszłego roku, było tylko ciepło, a w wakacje można powiedzieć, że nie było jakiś upałów. Ze śniegiem jest identycznie, ale teraz na szczęście jest inaczej. Może lato też będzie w końcu latem. Mam taką nadzieję. Nie lubię zimna brrr... Choć fajna jest jakaś odmiana. Dzięki temu nasz polski krajobraz można nazwać niezwykłym. To zaprzeczay wszystko, ale zawsze nie mogę doczekać sie pierwszego śniegu, bo jak już ma być zimno to niech będzie ten śnieg.

Zdjęcia, które Wam pokażę były kompeltnym spontanem. Niezaplanowane zupełnie i nie mają pokazywać, żadnego konkretnego stroju, bo mam na sobie to co mi pierwsze wpadło w rękę. Miałam mało czasu na ogarnięcie się, bo wcześniej byłam w Warszawie. Pokaże wam w następnym poście moje skarby zakupowe z tego tygodnia.
Marzyły mi się zdjęcia na śniegu od kiedy tylko zaczeło padać, bo aura na dworze jest przepiękna, a u mnie to chyba tradycja. Choć nie ma się co dziwić, bo dużo robie zdjęć. Od razu pokazała mi się wizja kontrastujących czerwonych ust ze śniegiem. Dużo osób mówi, że dobrze mi w takim makijażu. Mam nadzieję, że częsciej będę się tak malować na jakieś okazję. A Wy co myślicie? Muszę koniecznie kupić jakąś różową wyrazistą szminkę.
Przechodząc do tego w co jestem ubrana to mam na sobie moim zdaniem sweter w świetnym kolorze z Zary. Przerobiłam go dodając złoty guziczek, gdyż po bokach miał rozcięcie. Widziałam taki tylko w kolorze szarym na jakimś blogu, ale jakoś nie byłam przekonana do tych rozcięć. Guziczki dodały mu tego czegoś. Zastanawiam się czy nie przyszyć takich samych na rękawach. Zwykła biała bokserka i legginsy towarzyszą mi dosyć często.
Co do biżuterii to mam na sobie standardowo złoty łańcuszek z literką K z Apartu. Opaskę W.W.J.D. (What Would Jesus Do?) nawyk po graniu w kosza. Bardzo często ją noszę.. Rozmawiałam z księdzem na temat jej przy okazji zakazanych znaków i powiedział, że ona z całą pewnością z niczym się nie kłóci. A wręcz przypomina Jezusa. Pomogła mi w paru decyzja i sytuacjach. Brązową bransoletkę dostałam pod choinką i w pierwszej chwili mnie oczarowała. 










Przedstawie Wam jeszcz moją pracę konkursową ;)


czapka - robota babci ;)
sweterek - Zara
bokserka - Zara
legginsy - no name
buty - no name
łańcuszek - Apart
bransoletka - allegro.pl
bransoletka - prezent




Komentarze

  1. ładna stylizacja :) uwielbiam tego typu sweterki :D

    co myślisz o tym żeby obserwować się nawzajem :D ?

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem ciekawa stylizacja
    ładnie ci w tej szmince
    ja mam niestety trochę żółtawe żeby i nie mogę używać szminki
    obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. ja na zęby wydałam mase kasy przez aparat ortodontyczny, ale cieszę się mimo, że nosiłam go dwa lata.

      Obserwujemy ;)

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia!

    Pozdrawiam i zapraszam www.mojemaleopowiesci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz