New Year


Zaczął się bardzo dobrze, a jak będzie dalej? Przekonamy się z czasem.
Mam nadzieję, tylko, że będzie miał w sobie to "coś". Będzie niezapomniany, magiczny z wieloma wspaniałymi chwilami.



Jak wam minął Sylwester i jak początek Nowego Roku?

Sylwestra spędziłam w domu, ale nie nudziłam się, bo miałam dobre towarzystwo, a mianowicie Sylwestra spędziłam z Asią. Jesteśmy tak dobrane, że nie pamiętam czy w ogóle kiedyś siedziałyśmy i się nudziłyśmy. Nawet jak nic nie robimy... nie zaraz, my zawsze coś robimy.

Cały dzień szwędałam się po domu, sprzątałam i zastanawiałam się w co ubrać. A obiecywałam sobie, że w tym roku nie będę miała takiego problemu, a jednak. Ale przypomniałam sobie sytuacje, kiedy to mówiłam.
Był to letni ciepły dzień i nie pamiętam co dokładnie wtedy robiłyśmy, ale weszłyśmy z Asią do sh w poszukiwaniu właściwie niczego. Znalazłyśmy przepiękną czarną tunikę z cekinami. Po przymierzeniu okazało się, że jest to bardziej sukienka jak dla mnie. Długo zastanawiałam się czy ją kupić, pomimo, że kosztowała tylko 25zł. Argumenty były takie gdzie ja ją założe, ale jest trochę za duża i krótka. Mankamentem było to, że w rzeczywistości jest trochę pozaciągana, ale wśród tych błyszących cekinów jest to niezauważalne. W końcu zostałam przekonana i baaardzi cieszę się z tego. Bo był to dobry zakup. Jest idealna i na pewno założę ją jeszcze nie raz! Bardzo pomocnym elementem jest pasek, który podkreślił talię. Do sukienki dobrałam bardzo grube rajstopy, które wyglądają jak legginsy. Starałam się już nie przesadzić z biżuterią, wystarczyła tutaj drobna czarna bransoletka, gdyż do tak "widocznej" częsci ubioru, nie możemy sobie pozwolić na wiele dodatków. Gdybym wychodziła gdzieś na pewno założyłabym czarne czółenka, choć czarne botki też by pasowały. Obuwię na Sylwestra jest indywidualną sprawą i zależy gdzie się go spędza i jak się na niego dostaniemy.















Macie okazję poznać Asię. Osobiście, jeżeli kogoś zobaczę na zdjęciu i jeśli ktoś wcześniej powie mi coś otej osobie, to nie jest już ona dla mnie tak "obca".
Z początku noc z 31 grudnia na 1 stycznia zaczełyśmy od pisania postanowień. Dzięki temu istnieje mój blog ;) Asia miała genialny pomysł w jakiej formie zrobić nasze postanowienia. Rezultat możecie zobaczyć na dole. Nie macie pojęcia jak ta kobieta mnie inspiruję. Potem siedziałyśmy rozmawiałyśmy, słuchałyśmy muzyki, jadłyśmy (bo to ostatni dzień na obrzarstwo) i porobiłyśmy trochę zdjęć. Zbliżał się najważniejszy i kulminacyjny moment. Ubrałyśmy się wyszłyśmy na dwór z lampkami szampana i z naszymi bliźniakami czyt. lustrzankami (bo akurat mamy ten sam model Nikona) porobić zdjęcia fajerwerków i uwiecznić ten początek. Dzięki temu możecie obejrzeć filmik, który w ogóle nie wiedziałam, że będzie tutaj, bo ani trochę nie był zaplanowany, a akurat bardzo dobrze sie dograł i udało się go jakoś złożyć. 
O 00:00 oczywiście rozdzwoniły się telefony, poprzychodziło mnóstwo sms-ów i wszędzie słyszałyśmy życzenia. Po północy poszłyśmy na pierwszy tegoroczny spacer. Poszłyśmy na stacje. Wszędzie mgła. Osobiście ogarnęło mnie takie uczucie jakbym była w niebie, tu nic nie widać, tam nic nie widać. Jaaa.... uczucie nie do opisania, ale było faaajnie. Sylwestra i Nowy Rok uznaję, za udango, pomimo, że spałam dzisiaj tylko 3 godz. A teraz siedziałam nad lekcjami, bo jutro trzeba już niestety iść do szkoły i pisałam dla Was tego posta. Ciekawa jestem jak jutro będzie ze wstaniem ;p








sukienka - sh
pasek - atmosphere
rajstopy - no name


Komentarze

  1. Hi, Happy New Year!
    I like your blog, would love to if you could follow mine, I'm premiering so I'd appreciate it very much, I'm sure you'll love it!
    I leave the link so you can see:
    http://mon-whatsheswearing.blogspot.com/
    Have a great day! :)
    M.G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pozytywny początek, bardzo podobają mi się Twoje włosy :) Pozdrawiam i zapraszam http://karo-just-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz